-
gdzie brakuje
Najwięcej pracowników brakuje w transporcie, przetwórstwie przemysłowym i budownictwie - wylicza Robert Lisicki. Zaznacza jednak, że coraz bardziej potrzebni są pracownicy wykwalifikowani, a w niektórych miejscach rynek nie jest już tak chłonny. - Warszawa, duże aglomeracje, tam o pracę jest trudniej - wskazuje nasz rozmówca.
Mateusz Żydek podkreśla jednak, że do tej pory rynek sam się regulował. - Ukraińcy zwykle robią rozpoznanie rynku lokalnego, gdzie ta praca jest bardziej dostępna. Podczas gdy polscy pracownicy mają trudność w przemieszczeniu się, to Ukraińcy gotowi są do przyjazdu w miejsce, gdzie aktualnie jest większe zapotrzebowanie na pracownikówW sytuacji, w której kolejne kraje wzywają swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy, również i oni będą zapewne wyjeżdżać z kraju.
Rozmówca l zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. Sami Ukraińcy, mając świadomość zagrożenia wojną, mogą odkładać decyzję o wyjeździe i pozostawieniu rodziny oraz majątku w kraju w tym trudnym czasie. - To może oznaczać, że tych pracowników będzie na polskim rynku pracy znacznie mniej, niż się spodziewamy. A na to nakłada się problem administracyjny. Jak pisaliśmy w money.pl, przedłużający się przetarg wart 170 mln zł na obsługę wizową Ukraińców doprowadził do paraliżu polskich konsulatów na Ukrainie. Tamtejsze media donoszą o wolnych terminach wizowych na czerwiec.
- Czynników, zmiennych, które mogą mieć wpływ na kształtowanie się rynku pracy obcokrajowców w Polsce jest tak dużo, że trudno jednoznacznie ocenić, czy i kiedy utraci on chłonność. Polsce potrzebny jest jednak kompleksowy plan zakładający wszelkie scenariusze - a tego wciąż nie mamy
-
Commentaires